Virtuals Horses wirtualna gra forumowa

Zuza

Umyłam podłogę w siodlarni, przetarłam wilgotną szmatką wieszaki na siodła i ogłowia. Posprzątałam myjkę, sprowadziłam z pastwiska konie i wyczyściłam je.

Zuza

Zdezynfekowałam boksy, dosypałam trochę słomy do boksów. Zamiotłam stajnię, wykąpałam i wysuszyłam Gazala Al Shaqab, pozbierałam większe kamienie z padoków.

Zuza

Wykąpałam ogiera Capitol Hill, wysuszyłam go i wypóściłam na padok, następnie na myjce pojawiłam się z Dacapo. Po myciu Dacapo został wysuszony i również wypuszczony na padok. Przetarłam tabliczki od boksów oraz zabrałam kantary koni do wyprania i wysuszenia.

Zuza

Wyczyściłam przyczepę do przewozu koni, umyłam okna stajenne, zamiotłam stajnię, wypóściłam konie na padoki, a kiedy już konie wróciły z padoków, wyczyściłam je.

Nika

chce byz stajennym Nika z HIdalgo

Zuza

Praca z Dacapo
Z dacapo dzisiaj mieliśmy lekki trening ujeżdżeniowy. Przyszłam do niego rano, wyczyściłam, osiodłałam i zaprowadziłąm na ujeżdżalnię. Tam ogiera dosiadłam, rozgrzałam i przeprowadziłam z nim krótki trening. Następnie odprowadziłam go do stajni, rozsiodłałam, zamknęłam w boksie i umyłam wędzidło.

Zuza

Praca z Capitol Hill:
przyszłam do ogiera Capitol Hill koło południa, wyczyściłam go i założyłam kawecan z lążą. Zaprowadziłam go na okólnik, pół godziny wylążowałam. Chodził świetnie - był bardzo posłuszny, nie wychodził zbytnio na zewnątrz i nie wchodził do koła. Cały czas szedł równym tempem. Po zakończeniu lążowania zaprowadziłam go na padok, zdjęłam kawecan i wypuściłam.

Zuza

Praca z Gazalem Al Shaqab:
Przyszłam do Gazala późnym popołudniem, wyczyściłam go, założyłam mu prezenterkę i wyprowadziłam na ujeżdżalnię. Tam rozpoczęłam z nim trening pokazowy. Na początku trochę biegania - w prawo, w lewo, kłusem. Następnie ćwiczyliśmy zatrzymywanie i ustawianie się. Po treningu zaprowadziłam go na karuzelę.

Zuza

Praca z Dacapo:
Przyszłam do ogiera przed południem, wyczyściłam go i osiodłałam. Wyprowadziłam przed stajnię, dosiadłam i pojechaliśmy w krótki teren. Dużo stępa i kłusa, troszkę galopu, skoczyliśmy sobie małą kłodę. Kiedy co jakiś czas na szerszej drodze zbierałam go, pięknie ustawiał głowę i podstawiał zad. Ogólnie byla to luźniejsza jazda, niewiele elementów dresażowych, aby ogierek miał trochę wypoczynku. Po powrocie do stajni rozsiodłałam go, rozczyściłam, zaprowadziłam do boksu i nagrodziłam cukierkiem dla koni.

Zuza

Praca z Capitol Hill:
Przszłam do siwka późnym popołudniem, wyprowadziłam go z boksu i przywiązałam do stanowiska. Wyczyściłam go dokładnie, przypięłąm do kantara lążę i wybrałam się z ogierem na spacer do lasu. Szedł głównie stępem, co jakiś czas ruszyłam holsztyna do kłusa. Był raczej zadowolony - przynajmniej takie sprawiał wrażenie Razz

Po spacerku odstawiłam go do boksu, odpięłam lążę i nagrodziłam cukierkiem dla koni.[/i]

Zuza

Praca z Gazalem Al Shaqab:
postanowiłam, że wieczorem pojeżdżę sobie trochę na gniadoszu - przecież funkcja ogiera w niczym mu nie przeszkadza. Przyszłam do niego koło 8 wieczorem, wyczyściłam i osiodłałam. Wyprowadziłam Gazala na ujeżdżalnię, dosiadłam i porządnie występowałam. Było dużo kłusa, galopu raczej mało. Mnóstwo wolt, półwolt itp. Po tej lekkiej i niezobowiązującej jeździe odprowadziłam go do stajni, rozsiodłałam, rozczyściłam, zaprowadziłam do boksu i nagrodziłam cukierkiem dla koni.

Zuza

Praca z Dacapo:
Wyczyściłam ogiera, osiodłałam i zaprowadziłam na ujeżdżalnię. Tam intensywnie go rozgrzałam i przeszłam do treningu. Podstawowy trening dresażowy, ogier sprawował się świetnie. Pięknie chodził na kontakcie i reagował na lekkie sygnały. Dużo wyciągaliśmy i skracaliśmy chody, ćwiczyliśmy przejścia. Po treningu rozsiodłałam Dacapo, zaprowadziłam do boksu i nagrodziłam cukierkiem.

Zuza

Praca z Capitol Hill:
Ogier był na padoku. Przyszłam po niego i zaprowadziłam go do stanowiska. Wyczyściłam go i założyłam siwemu kawecan. Wyszliśmy na okólnik i tam rozpoczęłam z nim pracę od stępa. Po paru minutach stępowania pogoniłam ogiera do kłusa. W kłusie bardzo ładnie trzymał tempo i szedł po kole - nie schodził do środka ani nie wychodził na zewnątrz. Bardzo ładnie sam opóścił głowę i angażował mięśnie grzbietu, co na ląży jest trudne do osiągnięcia. Pod koniec zachęciłam go do kilku kółek wolnego galopu i występowałam go dobrze. Następnie odprowadziłam go na padok, zdjęłam kawecan i wypóściłam.

Zuza

Praca z Gazalem Al Shaqab:
wyczyściłam gniadosza i przypięłam do jego kantara lążę, a potem wyszliśmy sobie na krótki spacerek. Gazal szedł bardzo grzecznie. Szliśmy głównie stępem, choć byłam czasem skłonna pobiec z nim chwilę kłusem. Spacerek był krótki, więc niebawem wróciliśmy do stajni, odpięłam gniademu lążę i wypóściłam go na padok.

Zuza

Praca z Bey Shah'em:
wzięłam siwka wcześnie rano na myjkę, następnie wysuszyłam go i odprowadziłam do boksu. Wczesnym popołudniem znów siwka wyprowadziłam, przeczyściłam miękką szczotką i osiodłałam. Poszliśmy na krytą ujeżdżalnię i tam odbyłam z ogierem krótki trening English Pleasure. Po pracy odprowadziłam go do boksu, rozsiodłałam i nagrodziłam cukierkiem dla koni.